Obwodowa komisja wyborcza №16

Komisja №16 w Republice Kabardo-Bałkaria to przykład totalnie sfałszowanej komisji wyborczej na rosyjskim Północnym Kaukazie.

Fałszerstwa w komisji nie tylko poważnie wpłynęły na ostateczne wyniki, ale również były spektakularne wizualnie – w komisji 14-krotnie dorzucono głosy do urny. Nasz obserwator miał również wrażenie, że do komisji dowożono zorganizowane grupy głosujących. Dodatkowo do protokołu dopisano 879 osób, które miały zagłosować w pomieszczeniu komisji wyborczej, jednak nie zostały zauważone przez naszego obserwatora. W ten sposób frekwencję wyborczą w komisji zawyżono o 4,3 raza!

Ponad 4-krotne zawyżenie frekwencji? O kurcze, to mam chyba na maksa przebitkę! Jak oni to robią? (Leszek)

Moje ogólne wrażenie z obserwacji było takie, że to przysłowiowa Rosją, czyli inny stan świadomości. Najlepsza z tego wszystkiego była końcówka, kiedy pani z komisji niezgrabnie przygotowała pod stołem plik kart i potem dorzucała na raty na stół, na który niezdarnie i długo opróżniali urnę.

W komisji pojawiały się nagle jednorodne grupy głosujących (np. kobiety) na które, wydaje się, czekała komisja. Kiedy grupy wchodziły jeden z obserwatorów zawsze je filmował by, zapewne, móc później pokazać, że w komisji był tłum. Grupy głosowały jednakowo i technicznie, a jeżeli miałem wrażenie, że wrzucają wiele kart, to zwykle każdy członek grupy wrzucał ich tyle samo. Co ciekawe niektóre osoby z tych grup nie wiedziały, że przez wrzuceniem urny kartę do głosowania trzeba wypełnić.